Podobne laleczki zrobiłam niedawno jako dodatek do większych lalek i wcale nie planowałam szyć i sprzedawać ich oddzielnie, ale pewnego dnia moja starsza córka, która już od dawna nie bawi się lalkami spytała czy uszyję dla niej takiego bobaska. Pomyślała, że może nie tylko moja córka chciałaby mieć takie maleństwo które można zabrać wszędzie ze sobą chowając do kieszonki i uszyłam je w różnych wariantach.
Jedne mają mohairowe włosy inne czapeczki wydziergane na drutach, ale wszystkie mają 13 centymetrów i uszyte są z mięciutkiego bawełnianego weluru. Każda z nich zapakowana jest w lniany woreczek wykończony bawełną w kolorystyce lalki.