Ta mała roześmiana dziewczynka na zdjęciach to Kate. W ostatnim czasie uszyłam kilka niewiele mniejszych od niej lalek, ale tym razem chciałam, żeby Kate przypominała małe dziecko. Z tego też powodu nadałem jej proporcje ciała mniej więcej trzyletniego dziecka. Oczywiście fryzura też musiała być dziecięca, więc Kate ma nie tylko grzywkę ale również trochę krótsze włosy niż większość moich lalek. Na sesję zdjęciową zabrałam Kate nad Wisłę, gdzie przy dzisiejszej upalnej pogodzie było bardzo przyjemnie.
Kate ma 30 centymetrów i twarz wykonaną techniką filcowania na sucho. Rączki i nóżki wszyte są tak jak u moich większych lalek, więc ruszają się bardzo swobodnie, co ułatwia zabawę. Jak wszystkie szyte przeze mnie lalki jest ona wypchana owczym runem od polskiego producenta. Włosy można dowolnie, choć oczywiście delikatnie, czesać. Kate ubrana jest w szydełkową sukienkę a zamiast standardowych majteczek ma staromodne pantalony wykończone koronką.