Z dnia na dzień za oknem robi się coraz bardziej zielono i wiosennie, więc pomyślałam, że to idealna pora na uszycie małej wróżki.
O ile nad wyglądem samej lalki nie zastanawiałam się długo, to cała reszta lalkowego zestawu wymagała ode mnie dłuższej chwili namysłu. Zależało mi, aby jej ubranko było delikatne jak kwitnące właśnie drzewa, więc tym razem o filcowej sukience nie mogło być mowy. Ostatecznie wyszukałam delikatną bawełnianą tkaninę i wycięłam w kształt przypominający płatki kwiatów połączone ze sobą. Karczek sukienki zrobiłam na szydełku z zielonej włóczki. Zastanawiał się trochę czy powinnam dać Daisy buty, ale ostatecznie uznałam, że taka wiosenna wróżka lata raczej boso i moczy stopy poranną rosą.
Ponieważ jak to na wiosnę bywa noce nie są jeszcze zbyt ciepłe, Daisy dostała kwiatowe łóżeczko. Płatki łóżka zrobione są metodą filcowania na mokro, środek natomiast uszyłam z mięciutkiego weluru. Do przykrycia się wróżka otrzymała filcowy listek, którym może się otulić.
Kiedy uznałam, że zestaw jest gotowy Daisy poprosiła o jakieś towarzystwo. Powiedziała, że chciałaby przytulić się do kogoś w nocy i tak powstał mały motylek z rudymi włosami.